piątek, 3 kwietnia 2015

Dorosły w ciele dziecka

Dzisiejszy dzień odbije mi się na kilka kolejnych dni. Od rana czekała praca, praca i jeszcze raz praca! Jedyne chwile spokoju to odwiedziny toalety :D Jak dobrze że są już święta.., jak nie szkoła, to przywileje w domu i pomoc siostrze. Mój każdy dzień wygląda następująco: szkoła, porządki w domu, spanie. Weekend zazwyczaj spędzam u siostry, przez co muszę jeszcze pilnować czasu, żeby autobus nie odjechał bezemnie. :P Mam 14 lat, a obowiązki jak dorosły... Dziś nazwałam się "dorosłym w ciele dziecka" gdyż dziś miałam wyjątkowo dużo obowiązków. Z jednej strony lubię święta, jest wolny czas od szkoły, są prezenty. Ale są też minusy. Trzeba zająć się wyglądem mieszkania! Jak to niektórzy to nazywają "wiosennymi porządkami" :/ Chodź na moje, porządki (takie porządne jak te) powinno się robić co miesiąc, a nie tylko w dane dni. Wtedy człowiek miałby luźniej z tymi obowiązkami. No nic, rospisałam się i pisałabym dalej, tylko jestem już zbyt śpiąca. Niedługo pojawi się długi post, który (mam nadzieję) was zaciekawi ^ ^





PS. Wesołych świąt, oraz miłego czasu, poświęconego na przyjemności, a nie obsesyjne sprzątanie :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz